fanpage | ask
Żadna kołdra nie da tyle ciepła, co druga osoba obok.
Pamiętaj, nigdy nie możesz być bezbronna. Nigdy nie możesz pokazać, że jesteś od kogoś słabsza. Gdy ktoś cię obrazi - bij. Gdy cię uderzy - oddawaj dwa razy mocniej. Pamiętaj, że jesteś najmądrzejsza, najładniejsza i najlepsza i żaden śmieć nie ma prawa tobą pomiatać.
Zaskakujące ile uczuć jest w stanie wyzwolić w nas jedna osoba.
Szczęście może przyjść przypadkowo, ale o rozum musimy postarac sami.
Łatwo wybaczam - to mój problem. Lecz nigdy nie zapominam o tym, co wybaczyłam - to twój problem.
Nie tylko krew wypełnia moje serce. Jest tam jeszcze czyjeś imię, miłość i nadzieja.
Mam już jeden nóż w plecach i nie ma tam miejsca na następne.
W większości przypadków, kiedy kobieta płacze, wcale nie chce, żeby ktoś rozwiązał jej problem. Chce tylko usłyszeć, że wszystko będzie w porządku.
A jednak świeciła we mnie drwiąca iskierka nieokreślonej nadziei, która momentami sprawiała, że zapominałam o gorzkim smaku zgniłego szpiku świata. Mała, słaba iskierka, jedyna bariera między mną a autodestrukcją.
Jest taki okres, kiedy kobieta musi być piękna, żeby ktoś ją pokochał, a potem przychodzi czas, że ktoś musi ją kochać, żeby była piękna.
Tak się żyje właśnie w dwudziestym pierwszym wieku, że trudno poszukać człowieka w człowieku.
Nie jestem wieloma kobietami. Jestem jedną kobietą i chcę być jedną. I nie chcę wielu mężczyzn. Chcę jednego. Chciałabym.
Prawda boli tylko raz. Kłamstwo za każdym razem, kiedy je wspominamy.
Jak jesteś dobry to inni Cię zranią, coś jak magnes, przeciwieństwa się przyciągają.
Samotność jak gorączka nocą dopada. Sam na sam z bezsennością bez skutku się zmagam. Myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać. Cały mój świat w Twojej osobie się streszczał.
Ludzie mający problemy z samodzielnym myśleniem notorycznie mylą arogancję i bezczelność z wiedzą i inteligencją, stąd tyle miernot mianuje się autorytetami.
Nie znoszę tego, co zrobiłam ze swoim życiem, poświęciłam je ludziom, którzy nie byli ze mną naprawdę. Tym razem boli chyba bardziej, że znów kochałam tylko ja. Chciałam żeby mnie kochano, żebym choć raz była warta wszystkiego bezinteresownie. Ale to nie jest dla mnie najwidoczniej. Znów będę się krztusić łzami zasypiając, lecz tym razem inaczej, już nie ma nadziei.
Coś Ci powiem na ucho: najważniejsza jest czułość. Ani jędrne pośladki, ani piękna dusza, ani księżyc w pełni.
Trzeba umieć nabrać takiego wewnętrznego spokoju. Rozglądanie się i patrzenie na innych nie ma sensu, bo wtedy przychodzi właśnie stres, że ktoś już coś ma, a ja jeszcze nie. Wtedy popełnia się najwięcej błędów.