mail: [email protected]
- Powiem, że jesteś moją bliską przyjaciółką. Nie masz się co martwić, nikogo z uczelni nie będzie. Raczej ludzie ode mnie z miejscowości. Mieszkam 70 kilometrów od centrum, tu wynajmuję tylko pokój. Nikt cię nie będzie znał.
- Tak, czy inaczej to zły pomysł- chyba nie spodobał mu się mój sprzeciw bo, odwrócił mnie do siebie tak, że teraz siedzieliśmy twarzą w twarz. Jego oczy pociemniały, usta tworzyły jedynie cieńką linię.
- Czyli mam rozumieć, że mam wypić drinka i znikać? Tak mnie potraktowałaś, jak zabawkę. Przecież jestem tylko studentem, można się zabawić i wyrzucić, nie?
- Piotrek, jesteś młodszy ode mnie wiesz o ile?
- Osiem lat. I co?
- Skąd wiesz ile mam lat?- zdziwiłam się.
- Wiem o tobie więcej, niż ci się wydaje Martusiu- przeczesał moje włosy dłonią.
- Mam się bać?
- Nie, nie chcę ci zrobić nic złego. Podobasz mi się i wiek, ani nic innego nie gra roli.
- Ot, tak po prostu ci się podobam?
- A co, myślisz, że kochałem się z tobą bo chce mieć lepsze oceny?
- Kretyn!- odsunęłam się od niego na znaczną odległość, jednak on się nie poddał i przysunął się od razu.
- Laleczko, co się stało? Myślałem, że chcesz.
- Mam ci się rzucić na szyję i wyznawać miłość nawet cię nie znając? Nie tym razem& Chyba zaczynam żałować, że wtedy w tej sali..zgodziłam się.
- To przez niego?- kiwnął głową w stronę zdjęcia- co on ci musiał zrobić..
- Piotrek, proszę..- jęknęłam
.- W porządku. Nie będę naciskał, będziesz gotowa to wtedy daj znać. Nie chcę nic na siłę. Po prostu miałem nadzieję, że może coś z tego być, wiadomo nie od razu, ale po jakimś czasie wspólnych starań..- dał mi buziaka w policzek, wstał i skierował się w stronę drzwi.
- Zostań..- powiedziałam cicho zanim wyszedł. Odwrócił się w moją stronę, a w jego oczach zabłysnęła nadzieja- nie idź- powiedziałam dobitniej.
- Nie chcę żebyś była smutna, a taka zdajesz się być odkąd tylko tu weszliśmy.
- Bo się boję.
- Czego?
cdn.
A.