MOŻNA PYTAĆ KLIK :)
FANPAGE -Kto jeszcze nie kliknął to zapraszam ;**
[email protected] poczta ;)
Było gdzieś po 17 gdy dostałam sms od brata Arka. Byłam w szoku , nie wiedziałam co się dzieje , łzy napłynęły mi do oczu i zaczeły spływać po policzkach. Kaśka z Olką nie wiedziały co mi się stało, pytały, zadawały mi pytania, a ja? Ja nie umiałam wydusić z siebie jakiekolwiek słowa. To mnie przerosło, poczułam jak wszystko mi się rozmazuje i słyszałam tylko jak dziewczyny krzyczały , że zemdlałam. Gdy się przebudziłam leżałam na kanapie w salonie Olki , moje przyjaciółki były przerażone , a ja miałam tylko nadzieję , że to był zły sen , koszmar, który skończył się w momencie gdy otworzyłam oczy . jednak nie .. sprawdzając skrzynkę sms zobaczyłam wiadomość od Bartka i wiedziałam, że to jest rzeczywistość. No ale chwila ja mam na imię Magda, mam 20 lat , Arek to mój chłopak jesteśmy ze sobą już 5 lat . Planujemy zaręczyny i ślub za dwa lata, ale zawsze w tych planach na pierwszym miejscu było zdrowie Arka. Mój facet od dziecka choruje , ma problemy z sercem i każdy stres u Niego to zagrożenie . Wie dobrze o tym wszystkim , jednak nie on musiał postawić na swoim i dzisiaj poszedł z kolegami na trening . Tyle czasu prosiłam go , że piłka nie jest dla niego . Nawet mały wysiłek może źle się skończyć , ale nie mój kochany wie lepiej .. I tym razem niestety przeliczył się , sms od Bartka podawał mi adres szpitala , w którym znajduje się Arek. Gdy tylko wytłumaczyłam dziewczynom co i jak wyruszyłyśmy do szpitala, przed salą spotkałam rodziców i brata Arka. Jednak nie mieli dla mnie dobrej wiadomości jak się okazało mój ukochany od paru dni źle się czuł jednak nie raczył mi o tym powiedzieć. Ostatnio wszystko było inne , Arek traktował mnie jak wroga a nie jak osobę , z którą chce się spędzić resztę swojego życia.. Byłam przerażona tak bardzo bałam się co będzie jak Go stracę od 5 lat zawsze był przy mnie , zawsze mogłam na Niego liczyć . Był nie częścią lecz całym moim życiem . Długo czekaliśmy niż jakikolwiek lekarz wyszedł do Nas . Jednak to co usłyszałam wcale mnie nie pocieszyło, ta noc miała zadecydować o wszystkim. Modliłam się o to , żeby przeżył , żeby rano obudził się i jak zawsze powiedział`Mała kocham Cie ` jednak nie doczekałam się tego . Już nigdy nie będzie tak jak było do wczorajszego dnia. Nigdy nie usłyszę Jego słów, nigdy już nie poczuje Jego dotyku już nigdy nie będzie Nas. W nocy serce mojego ukochanego przestało bić . Nie mogłam poradzić sobie z tym , nie byłam przygotowana na to , że stracę osobę , która była dla mnie wszystkim. To mnie przerosło .. Już nigdy nie będę tą Magdą jaką byłam do wczoraj. Moje życie przestało mieć jakikolwiek sens . Wiem , że muszę żyć jednak jeszcze nie wiem jak to zrobię .
KONIEC
cytaatowyy