MOŻNA PYTAĆ KLIK :)
FANPAGE -Kto jeszcze nie kliknął to zapraszam ;**
[email protected] poczta ;)
Kochani udzielajcie się troszkę bo nie wiem czy jesteście ;c
Wiadomo maj jeszcze tylko kilka dni i wakacje , obawiałam się naprawdę ale wiedziałam, że i tak będzie co ma być. Humorki i zachowania Łukasza denerwowały mnie , znowu mało się odzywał pokazywał na co go stać wkurzałam się ale kochałam go . próbowałam znowu za wszelką cenę dowiedzieć się co stało się , czemu znowu jest innym człowiekiem. Nikt z jego otoczenia nie chciał mi powiedzieć postanowiłam , że zrobię coś innego było to moje ostatnie wyjście . Wiedziałam, że tego dnia Łukasz jest u Mateusza postawiłam wszystko na jedną kartę i po lekcjach poszłam do domu mojego ukochanego, ale to co tam zobaczyłam przeraziło mnie . Okazało się , że rodzice Łukasza rozwiedli się byłam świadkiem kolejnej kłótni , byłam w szoku pomogłam Pani Ani pakować się i po paru godzinach wróciłam do siebie . Nie wiedziałam co dalej co to za związek ? on mi nic nie mówił za tydzień wyprowadza się w sumie będzie teraz mieszkał bliżej mnie ale czy to ma sens ? zastanawiałam się czy my jesteśmy jeszcze razem. Kolejny zwykły dzień, w którym nie uzyskałam ani słowa od Łukasz po rozmowie z Majką stwierdziłam, że muszę z nim pogadać , muszę to wyjaśnić i tak też zrobiłam. Chcąc nie chcąc musiał ze mną spotkać się .
-Łukasz ja mam już dość ile można? Ile czasu będziesz jeszcze mnie tak przedmiotowo traktował ? co ja Ci zrobiłam?
Nic nie odpowiedział , stał i patrzył się na mnie naprawdę było mi ciężko, czułam jak łzy napływają mi do oczu, ale wiedziałąm że musze zadać to pytanie , chciałam już to wiedzieć .
-Łukasz czy Ty mnie kochasz?
dalej cisza. Wiedziałam co to oznacza, fala łez pojawiła się na mojej twarzy . Odwróciłam się i chciałam jak najszybciej znaleźć się w pokoju , miałam dość wszystkiego .
-Julciu ja nie wiem czy coś jeszcze jest między nami.
To mi wystarczyło postanowiłam , że odsuwam się od niego i tak zrobiłam bolało cholernie bolało jak mijałam się z nim to łzy spływały mi same. Zawsze będę go kochała , to pierwszy chłopak, pierwsza miłość a o tym się nie zapomina .
Dzisiaj mija już 6 lat od tego zdarzenia. Nie żałuje żadnej chwili, którą spędziłam z Nim. Zawsze mogłam na nim polegać szkoda tylko,że on na mnie nie. Po czasie przyjechał do mnie i wyjaśnił , ze nie chciał żebym była z chłopakiem , który ma taką sytuację w domu dla mnie to chory powód bo jakby mnie kochał naprawdę to by pozwolił mi pomóc sobie , a tym że nic mi nie mówił nie chronił a ranił mnie. Historia trochę smutna, ale prawdziwa.
cytaatowyy ;)
KONIEC