MOŻNA PYTAĆ KLIK :)
FANPAGE -Kochani coraz więcej Was, ale wchodzimy dalej i KLIKAMY ;**
[email protected] poczta ;)
Nadeszło rozpoczęcie nowego roku. Nowego rozdziału naszych bohaterów. Razem czy osobno? Tego dowiecie się w dalszych częściach.
Zaczął się apel. Hubert zajął wolne miejsce obok jakiś nieznajomych. Dyrektor wygłaszał przemowę.
- Teraz przemówi ktoś z 1 klasy. - powiedział. - Julia.. - nie dokończył ponieważ przerwała mu dziewczyna wychodząc na środek i podchodząc do mikrofonu. Nerwowo zaczęła szukać kogoś ze zgromadzonych uczniów..
- Hubert! Tutaj jesteś - powiedziała zadowolona - Jesteś zdziwiony? Tak łatwo się mnie nie pozbędziesz! Ciężko się uczyłam, 10 nauczycieli mi przy tym pomagało! Spójrz na mnie, zdałam z najlepszym wynikiem, Ty jesteś na drugim miejscu. Głupi jesteś Hubert! Jak śmiesz patrzeć na mnie z góry! - wykrzyknęła. Nie zwracała uwagi na to, że oprócz nich są jeszcze setki innych uczniów. W końcu miała zadziorny i uparty charakter.
- Nigdy tak na Ciebie nie patrzałem! - odpowiedział upokorzony chłopak.
- Ty dupku! Nie masz pojęcia jak się czułam!
W końcu kiedy zdała sobie sprawę, że nie są sami odeszła od mikrofonu i poszła dumnym krokiem na swoje miejcie.
Po apelu spotkali się, poszli na spacer rozmawiając.
- Oczywiście, że nie zapomniałem, ale.. - mówił.
- Więc ten pocałunek i oświadczyny były kłamstwem? - zapytała, nie dostała odpowiedzi, ponieważ zauważyła, ze chłopak bacznie jej się przygląda. - No co?
- Jesteś pomalowana, wyglądasz zabawnie - powiedział szczerząc się. No tak nie zauważył, że Jego ukochana była już coraz starsza, coraz bardziej kobieca.
- Zamknij się! co Cię to obchodzi?! - Julka była dziewczyną wybuchową co sprawiało, że się szybko obrażała. Zrobiła obrażoną minę i poszła dalej. Hubert zrezygnowany pobiegł za nią, próbował ją rozśmieszać i przepraszać za swój głupi dowcip, ale to nie pomagało. W końcu z braku pomysłów złapał Julkę za rękę i przyciągnął ku sobie. Spojrzeli sobie w oczy.
- Nie lubię jak się gniewasz na mnie, wyglądasz wtedy okropnie - powiedział z uśmiechem. Normalnie za te słowa dziewczyna by się bardziej obraziła lecz nie zdążyła nic odpowiedzieć, ponieważ Hubert ją natychmiast pocałował. Namiętnie a zarazem delikatnie. Dziewczyna nie stawiała oporów, nie umiała się mu nigdy oprzeć. Uśmiechnęła się pod nosem oddalając pocałunki. Tak to będzie wspaniały rok szkolny dla owej dójki, wspaniały bo spędzony razem.
cdn