KONKURS
-dzisiaj ostatni dzień konkursu. Mam 6 prac Angeliki byłaby 7 a Julki 8 ale dalej nie mam 10 ;/ Kochani podałam w regulaminie , że minimum 10 prac i nie chcę zmieniać zdania. Jest mi przykro , że konkurs nie zostanie zrealizowany. Naprawdę myślałam, że podejdziecie do tego z innym nastawieniem ;c jakby ktoś jeszcze miał ochotę powalczyć o pakiet pro to do dzisiaj można jeszcze wysyłać prace .
MOŻNA PYTAĆ KLIK :)
[email protected] - poczta ;)
FANPAGE -Kochani do dzieła KLIKAMY ;)
No, to mogę być z siebie dumna. Dla jednego byłam zabawką do łóżka, drugiego właśnie straciłam, zanim go miałam. Nic tylko pogratulować. Kurde, czemu się nie odezwałam, znów to robię. Nie mówię. Wszystko przez tę wizytę na cmentarzu. Najgorsze jest to, że zablokowało mnie przy Janku. Czy on naprawdę myśli, że to przez to wino się całowaliśmy? Wydawało mi się, że daje mu oczywiste znaki, że tego chcę.
-Jula nie wiesz co się stało?
-Nie, jakiś od rana był zdenerwowany- muszę skłamać.
-Nie wiem, co się z nim dzieje, w nocy wrócił późno, cały uradowany, a teraz jakiś bez humoru. Może się nie wyspał, z mężem wróciliśmy przed północą chwilę, a czekaliśmy na niego dobrą godzinę.
-Niestety, ale nie mogę pomóc.
-Może chodzi o jakąś dziewczynę, no nic. Idę po kawę na przeciwko, chcesz?
-Tak, poproszę.
Tak, proszę panią, chodzi o dziewczynę. Nawet wiem konkretnie jaką. Zachowała się wobec pani syna bardzo nie w porządku, bo jej zmarły `chłopak` kolejny raz złamał jej serce. To przeze mnie Janek cierpi. Ale przynajmniej jest jeden plus, zdążyliśmy przed powrotem rodziców Janka i nie wiedzą, że to wszystko moja wina. Koniecznie muszę mu to wyjaśnić i to jak najszybciej.
Od tygodnia nie mam kontaktu z Julitą, wpadam do kwiaciarni jak po ogień i już mnie nie ma. Nie mam zamiaru robić z siebie pośmiewiska. I tak już to zrobiłem u mnie w domu w zeszłą niedzielę. Co za wstyd, jak mogłem pomyśleć, że mogę się jej podobać. W ogóle co mi strzeliło do tego pustego łba. Zdecydowanie zbyt szybko przywiązuję się do ludzi i to mnie zgubiło. Chłopaki mieli rację, Julita to dziewczyna, której nie interesują przeciętniacy. Na szczęście mam kolegów, którzy zawsze pomogą i wczoraj w dyskotece poznałem całkiem fajną laskę, umówiliśmy się na niedzielę, czyli na jutro. Za to w poniedziałek będę musiał zastąpić mamę w kwiaciarni, nie podoba mi się to ani trochę.
To zahacza o absurd. Ja rozumiem, unika mnie, nie przebywa w kwiaciarni, ale nie rozumiem dlaczego traktuje mnie jak powietrze, kiedy już tu jest i mamy być ze sobą cały dzień.
cdn
A. klik ;)