Przyjaźń hm..? jak to słowo obco dzisiaj brzmi. Jeszcze pamiętam jak wyglądały nasze pierwsze dni przyjaźni , nie zawsze było łatwo. Wzloty i upadki występują wszędzie , a teraz? Teraz już się chyba nie podniesiemy. Owszem każdy ma swoje otoczenie, szkoła , klasa robi swoje , ale przyjaźń jak prawdziwa to trwa na zawsze. Najpierw byłyśmy w stanie pozabijać się , o wszystko były kłótnie . Pamiętasz? Potem przyszły chwile wsparcia, wspólnych łez, śmiechu z którego brzuch bolał mnie godzinami. Każda historia spędzona z Tobą zapisana jest w moim sercu , Ciebie już przy mnie nie ma, ale wspomnienia zawsze będą ze mną. Pamiętam jak uciekałyśmy przed burzą kilkakrotnie spotykałyśmy się na boisku szkolnym tam siedziałyśmy i planowałyśmy, ale teraz nic z tych planów nie zostało. Każda noc u mnie w domu, dyskoteki, które kończyły się spaniem u mnie, ogniska. Wszystko , wszystko pamiętam. Miało być na zawsze, skończyło się po paru latach. Nie umiem wytłumaczyć i pojąć jak ważniejsze mogą być dziewczyny, które za swój najważniejszy cel uznają alkohol i imprezy, które kończą się bólem głowy. Owszem każdy ma prawo na zabawę , ale czy świat imprez jest ważniejszy od przyjaciółki? A może wcale to nie była przyjaźń? Prawdziwa przyjaciółka jest z Tobą zawsze kiedy tego potrzebujesz, a Ty? Ciebie nie było kiedy zwijałam się z bólu po zdradzie , po tym jak runął mi świat miałaś mnie daleko w dupie. Boli cholernie boli to , że pomoc można dostać od kogoś kto jest dla Ciebie całkowicie obcy, a Twoja powiedzmy przyjaciółka ma nawet ubaw z tego , że Tobie pali się grunt pod nogami. Czasami patrząc na inne przyjaciółki coś mi się robi, zastanawiam się gdzie my zrobiłyśmy błąd? Czy to los chciał pokazać i udowodnić, że nie ma czegoś takiego jak przyjaźń czy może to my zjebałyśmy. Nie wiem i raczej się już nie dowiem , codziennie zadaje sobie pytanie dlaczego ? Dlaczego to spotkało nas, podobno prawdziwa przyjaźń nie kończy się nigdy , nic nie jest w stanie jej zakończyć, czyli mam rozumieć , że to nie było prawdziwe ? Z dnia na dzień kontakt Nam się urwał , nie wiem jak Ty , ale ja nie wiem dlaczego.. Zawsze każda kłótnia kończyła się po kilku chwilach, a teraz to trwa już prawie rok. Rok nie gadamy, a jak już to sporadyczne i jednocześnie idiotyczne `co tam u Ciebie ` i rozmowa urywa się po kilku słowach. Zawsze potrafiłam wyciągnąć rękę pierwsza gdyż wiedziałam, że Twoja duma Ci na to nie pozwala, ale teraz , czemu teraz tego nie zrobiłam ? Nie mam pojęcia, może znudziło mi się bycie ciągle takim kołem ratunkowym, kiedy jest potrzebne gdy jest problem. Nie wiem co będzie dalej , ale wiem , że to co było między Nami ta silna więź przyjaźni nigdy już nie będzie odbudowana. Zjebałyśmy to co mogło trwać i trwać. Pisząc to ulżyło mi chociaż łzy spływają mi po policzkach bo ile można? Kiedyś bliskie sobie teraz obce..
cytaatowyy