Kochani jeśli chcecie , aby Wasze zdjęcia, opowiadania czy innego rodzaju notki znalazły się u mnie na blogu to zapraszam do wysyłania ich do mnie na pocztę ;)
MOŻNA PYTAĆ KLIK :)
`Hej Mała. Jak tam u Ciebie leci ? Paweł :)` ten sms spowodował , że nawet mój telefon był zdziwiony, a co mówić o mojej osobie. No ale od początku. Mam na imię Kaja mam 19 lat i wszyscy do mnie mówią Mała. Dlaczego tak ? Śpiewam w zespole i właśnie tak wszyscy na mnie mówią, więc tak i zostało. Zdałam maturę oczywiście mogło być lepiej , ale nie narzekam . Dostałam się na Uniwersytet Warszawski na psychologię. Mam dwóch młodszych braci Maćka i Kubę, są kochani chociaż czasami dają popalić. Kuba jest piłkarzem gra w Klubie najlepszym w naszym mieście do tego ćwiczy zapasy, a Maciek idąc w ślady siostry gra w jednym z zespołów na gitarze no i ćwiczy karate. Można powiedzieć , że kochające się rodzeństwo , ale nie zawsze. Mama jest pielęgniarką pracuje w jednej z prywatnych klinik , a tato jest policjantem. Nasze życie naprawdę jest uporządkowane i spokojne. Mieszkamy na jednej ze spokojniejszych dzielnic pod Warszawą, mamy własny domek, jednak nie jest on taki duży. Na pierwszym piętrze jest kuchnia, jadalnia i mały salon z kominkiem oraz łazienka. Na drugim poziomie mam swój pokój, sypialnia rodziców no i pokój moich braci. Może i domek był mały, ale ogród i garaż mieliśmy ogromny, w nim najpierw mój zespół, a potem brata miał próby. Sąsiedzi czasami narzekali, ale z czasem przyzwyczaili się do tego , że jesteśmy można powiedzieć artystami. Mam kochanych przyjaciół Ilonę ,Kacpra i Mateusza z tą trójką nie rozstaje się nigdzie. Każda sobota spędzona z durniami , w niedzielę albo z Mateuszem albo z rodzicami. Kacper i Ilona od dwóch lat byli parą i niedzielę zazwyczaj spędzali razem. Można więc powiedzieć, ze miałam idealną rodzinę , przyjaciół , pasję, ale nie miałam chłopaka. Jeszcze osiem miesięcy temu byłam zaręczona z Adrianem. Wiem głupi pomysł , żeby w wieku 18 lat zaręczać się , ale to był prezent na osiemnastkę. Byłam z nim trzy lata, kochałam jego, on mówił , że mnie też no ale chcąc nie chcąc akurat znalazłam się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej godzinie . Szłam sobie z Mateuszem po jednym z koncertów i zobaczyłam mojego Adriana całującego się ze swoją byłą. Zabolało mnie to , fakt przepraszał i w sumie byłam w stanie mu wybaczyć, ale to taki pierwszy odruch po przespaniu się z tym problemem stwierdziłam, że nie ma szans oddałam mu pierścionek. Nigdy nie wybaczyłabym zdrady. Od tamtej pory jestem sama, chociaż to pojęcie względne bo zawsze mogę liczyć na przyjaciół. Pisałam z kilkoma chłopakami, jednak zawsze w pewnym momencie występowała blokada i pytanie `po co mi to ? a jak znowu będzie boleć .?` No ale zaczęłam o Pawle. Więc Paweł był właśnie jednym z tych chłopców , z którymi pisałam. Poznaliśmy się przypadkiem, gdyż Paweł to nowy sąsiad Kacpra no i tak od spotkania do spotkania spodobał mi się, pisałam z nim tylko na fejsie po tygodniowej znajomości napisał mi , że nie chce mieć dziewczyny i że jest dobrze jak jest. Minęło już trzy miesiące , a on tak o sobie najnormalniej w świecie pisze do mnie i pyta się jak leci ?
cdn
cytaatowyy
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam