photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Iwona
Kategoria:
opowiadania :)
Dodane 3 LIPCA 2013
442
Dodano: 3 LIPCA 2013

Iwona

 

 

Kochani jeśli chcecie , aby Wasze zdjęcia, opowiadania czy innego rodzaju notki znalazły się u mnie na blogu to zapraszam do wysyłania ich do mnie na pocztę ;)


[email protected]

MOŻNA PYTAĆ KLIK :)

 

II część

 

Cały piątek przesiedziałam w domu u cioci, nie wychodziłam nigdzie, nie odbierałam telefonu od nikogo. Walczyłam sama z sobą o to, żeby nie wrócić i nie stanąć przed ślubnym kobiercem. Było ciężko, bo przed oczyma miałam wspólne lata spędzone w spokoju i ładzie z Łukaszem. Wspominałam nasze wycieczki po Europie i nie tylko, moment zaręczyn, wybieranie zaproszeń, szukanie sali. Przez te cztery lata wspólnego życia wydarzyło się bardzo wiele, Łukasz bardzo dużo mnie nauczył, mnóstwo przeszkód mamy za sobą. Tak na dobrą sprawę wydawało się, że nic nas nie jest w stanie rozdzielić. Poznaliśmy się na urodzinach mojej przyjaciółki, początki nie były łatwe, kontaktowa to ja nie byłam, za to zwymiotowałam mu na spodnie. No ale może omińmy takie szczegóły. Później dręczyła mnie sprawa i zdobyłam jego numer, aby się umówić i go przeprosić. O dziwo wykazał się dużą dawką wyrozumiałości dla mnie, no i tak już zostało. Zawsze dzielnie znosił moje chore jazdy, kolejne awantury o jego rodzinę, znajomych, pracę. Z czasem mi przeszło i wtedy zaczęło się wszystko układać jeszcze lepiej, czułam, jakbyśmy znali się od zawsze. Od tego czasu, kiedy wyszliśmy na prostą zaczęłam po cichu marzyć o ślubie. Takim z prawdziwego zdarzenia, lecz nigdy nie mówiłam o tym Łukaszowi, nie mam w zwyczaju napraszania się. Rok temu, oświadczył mi się na dachu w Egipcie. Byłam w niebo wzięta, nasi rodzice podobnie. Od razu po powrocie zaczęły się przygotowania, przymiarki, zakupy... Tak, wczoraj miałam ogromne wyrzuty sumienia i w niektórych momentach mało brakowało, a spakowałabym się po raz kolejny aby wrócić do mojego prawdziwego domu. Jednak za każdym razem powstrzymywała mnie myśl o Pawle i czasie spędzonym z nim. Pomimo tego, że nie podróżowaliśmy i nigdy nie było mowy o żadnym ślubie, czułam, że łączy nas coś specjalnego, wyjątkowego. Po tylu latach rozłąki jego i moje uczucia, jak się później okazało, nie zmieniły się, nie uciekły, a jedynie szara rzeczywistość zrzuciła je na dalszy plan. Dobiegał wieczór, właściwie kładłam się już spać kiedy zadzwonił telefon. W pierwszej chwili pomyślałam, że to Łukasz więc nawet nie spojrzałam na telefon, ale on dzwonił po raz drugi i trzeci . Za czwartym razem podniosłam słuchawkę, to była Izka, moja najlepsza przyjaciółka, miała być świadkową na ślubie, więc pomyślałam, że należą jej się słowa wyjaśnienia. Prosiła o spotkanie w trybie natychmiastowym. Umówiłyśmy się w restauracji mojej cioci, miałam być za dwadzieścia minut. Kiedy zeszłam na dół przeżyłam szok, zamiast Izy przy jednym ze stolików siedział Paweł.

 

 

 

cdn

 


 A.  klik ;)

Komentarze

iceandfiree ciekawie ! ;3
04/07/2013 0:25:22
cytaatowyy :)
04/07/2013 10:39:36

niikaax3 kiedy kolejna część ? :*
03/07/2013 23:09:51
cytaatowyy Dzisiaj ;) ;*
04/07/2013 10:39:32

Informacje o cytaatowyy


Inni zdjęcia: Hejka? traidor1550 akcentovaSynuś nacka89cwaZ kuzynem nacka89cwaRzekotka drzewna wieslaŻar tropików bluebird11Pluralizm postaw. ezekh114Natura locomotivPająk i jego firanka :) halinamWolność to była ... dawniej. ezekh114