Notki, opowiadania, zdjęcia i wszystko co chcecie mi wysłać można wysyłać na
MOŻNA PYTAĆ KLIK :)
Mama płakała, a tata pytał dlaczego. Nie zaakceptowali mojej decyzji, lecz mimo wszystko czułam, że są ze mną w tym wszystkim niezależnie od moich dalszych poczynań. Nie powiedzieli mi tego, ale czułe objęcie taty zdradziło wszystko. Tamtego wieczora poszłam spać późno, rankiem wstałam wcześnie. Spojrzałam na telefon- mnóstwo wiadomości od Łukasza. Odczytałam wszystkie po kolei, łzy spływały po moich policzkach jedna za drugą. Zaraz po tym znalazłam pod łóżkiem torbę, wrzuciłam trochę ubrań, kosmetyków i wyszłam przez okno. Tak, wiem jak to brzmi, dorosła pani architekt wychodząca przez okno, no ale wyszłam przez okno żeby nie spotkać rodziców, odpaliłam auto i ruszyłam przed siebie. Tak oto znalazłam się w Gdańsku z rozwalonym życiem. Kompletnie nie wiedziałam co robić, gdzie iść. Telefon nie przestawał dzwonić. Cały dzień szlajałam się po mieście, wieczorem postanowiłam iść do cioci, siostry mamy. Przyjęła mnie bez problemu, zawsze miałyśmy dobry kontakt i od zawsze wiedziała, że moje małżeństwo z Łukaszem nie dojdzie do skutku, przy każdej możliwej okazji starała się to zaznaczyć. Wieczorem też zadzwoniłam do mamy, powiedziałam gdzie jestem i poprosiłam o dyskrecję, nie chciałam aby Łukasz się dowiedział gdzie jestem. Wiedziałam, że od razu by się tu zjawił, a ja nie potrafiłabym mu drugi raz powiedzieć tego, co powiedziałam w czwartek wieczorem.
cdn
A. klik ;)