Bywało gorzej
Dawno nie czułam takiej determinacji i chęci do czegokolwiek. Chce wyjść, skakać, krzyczeć, bawić się. Nikt nie zrozumie co działo się u mnie przez ostatni rok. W końcu stanęłam na nogi, jestem z siebie dumna. Mogę normalnie rozmawiać, śmiać się. Akceptuje wszystko, nie żałuję niczego.
Dobrze mieć życiowego kompana.
Spokojnie i powolutku zaczynam żyć na nowo. Weselej, bez zmartwień, bez przeszkód. Wyjde z domu, przecież jest tak pięknie.