<3 moje ahy i ohy niczego nie wyrażą.
a teraz zejdźmy na Ziemię i skupmy się na TYM co jest tu, pod nosem. co zawsze było obok. ale nie łatwo było TO zauważyć.
nie wiem czy się cieszyć czy płakać. wiem, że inni mają gorzej. wybaczcie za moje narzekanie, ale ja tak po prosu muszę.
dziękuje za te wszystke wyjścia na 'kawę' za dzisiejszego Cosmopolitana itp.
plany na tydzien zapowiadają się obiecująco. mam nadzieję, że nic się nie spieprzy.
30 Seconds To Mars <3