Stało się, jestem studentem biologi na SGGW. Zostanę tam do licencjatu, magisterkę jeśli się nie odwidzi też zrobię tam z zoologi lub na UW z ekologii.
Maluję, zainwestowałem pieniądze z pierwszej wypłaty w farby i papier dobrej jakości.
Powoli rozkręcam mały malarski biznes, na akwareli Magda - pierwszy klient, oraz akt, który powiesiłem nad łóżkiem (sprosiun ze mnie).
Ikona na starej topolowej desce (z mojego domu) leci aż do SZWECJI!!! Iman, mam nadzieję, że się spodoba!
Dobre wieści, nie będę mieszkał pod mostem! Mamy już mieszkanie. Wyprowadzka we wrześniu - Worsow Hipster Mounth.
Prace zmieniam jak rękawiczki - z dobrym skutkiem. Hajsy lecą, a ja rozmyślam o jesiennym lesie i zapachu butwiejących liści.
Zbieram zamówienia na obrazy, piszcie, nie obrażę się. Serio.
P.S. Codziennie rano budzi mnie klangor żurawi kroczących we mgle.