SŁOWACKI RAJ.
Kolejny udany wypad, w piękne miejsce, w piękną pogode.
Nasz szlak prowadził przez drabinki nierzadko o kilkunastometrowej wysokości, kładki, wiszące podesty przymocowane do pionowych skał, wiszące mosty, wąskie przesmyki, stalowe łańcuchy, a przede wszystkim wodospady.
Z Podlesoka przez doline Sucha Bela, do schroniska Klastorisko, następnie przełomem Hornadu.. W domu byłam dopiero o 23 ;-)
Następny weekend również się szykuje niesamowity!