cześć.
Adam poszedł na trening. ;c
miłej zabawy ;c
_.
mam dopiero 15 lat, a fchuj problemów ;c nie mam sił, nienawidzę tego życia,
umieram powioli ;c nie mam sił, odwagi, nie mam nic. Nic mi się od życia nie należy.
Jedyne szczęście jakie mnie spootkało, to moje przyjaciółki i Adam.
Po prostu mam wyjebane, na to wszystko, a zawłaszcza na to co piszą inny.
Wkurwia mnie to, chciałam podziękować Sarze, Weronice, Andżelice.
Za to, że po prostu są, za to, że potrafią ze mną normalnie porozmawiać,
i do mnie dotrzeć. Przepraszam, Was za każde złe chwile, za każde dni,
w których Was nie rozumiałam. Przepraszam, za to że jestem taka jaka jestem,
nie mogę być inna, nawet jeśli bym chciała. Przepraszam.
Przepraszam, jeżeli kiedy kolwiek Was zraniłam, na prawdę nie chciałam.
Kocham Was, dziękuję Wam, że też to odwzajemniacie.
Że nie odwracacie się ode mnie, w trudnych sytuacjach.
Że zawsze potraficie mi pomóc, nawet jeśli wymaga to, większego wysiłku.
Że jesteście ze mną na codzień, tak po prostu.
Pamiętajcie, że na mnie też możecie zawsze liczyć.
O każdej porze dnia i nocy, będę przy Was non stop,
jeżeli będziecie tego potrzebować. ; *
kocham Was. <3