pizza.... ;D
nareszcie wrocilam... ;D ilez mozna? 2 miesiace i 26 dni... poczatek - wiecznoscia, a potem szybko poszlo...
jestem zauroczona Holandia... ludzie - otwarci dla wszystkich i wszystkiego (aborcja darmowa, narkotyki, homoseksualizm, adoptowanie dzieci przez dwie/dwoch panie/mezczyzn), przyjazni, sympatyczni i rozgadani na maxa... na imprezach nic tylko gadaja... w jednej rece piwo, druga gestykuluje, czasem zorientuja sie ze sa na imprezie i sie pokiwaja i gadaja, gadaja, gadajom... non stop!
uwielbiaja sie bawic, spedac czas z rodzina, lubia slodycze, wygodne i bogate zycie, poznawanie nowych ludzi...
idziesz na ulicy, nikogo nie znasz, ale jesli sie spotkasz z kims wzrokiem, nie odwracasz sie... wypada powiedziec "hi", "hello", "oj"! i usmiechnac sie
nie maja takich problemow, jak my. nie sa wylgarni, ani prstaccy, ani agresywni, chamscy(oczywiscie wyjatki sa)
nieliczne...
jezdza do pracy rowerami tajniak w garniturku, pod krawatem, w trampach... albo dżaga w mini i kozaczkach (bo tam chodzi sie w kozakach 365 dni w roku:)
czyste wody, ulice... ochrona srodowiska, sortowanie smieci...
na ten czas wiecej nie pamietam...
szykuje sie... dzis DZIEN CHLOPAKA!!!!
ciau... ;D