Że niby jest do dupy? Nie, już się pozbierałam. Nie ma to jak usłyszeć od mamy " A nie mówiłam? Na nastepny raz nie ufaj ludziom" ehh trzeba żyć dalej. Jutro może łyżwy, no ale nwm bo nie mam z kim, napewno ide o 9:30 na dwie godzinki i może o 16 =]
Kot mi szlaleje po pokoju ide go poskromić hahaha paaa =]