Hahahahahah, oćpana morda. Matka mnie wyciągnęła na rodzinny obiad. Nienawidzę ich. Na szczęście w tym samym bloku na 8 piętrze mieszka Kuba. Jak mnie wysłali do sklepu, spotkałam go i jaraliśmy zielone na klatce. Znaczy, ja się może 2 razy zaciagnęłam, więc tego. Uśmiechnięta nie byłam, czkolwiek on owszem. Poszliśmy się przejść po osiedlu. Wróciłam zajebiście wesoła. Znaczy, przez niego. C: Przez resztę dnia niesamowicie mi się nudziło, więc nie mam za dużo do napisania. Jutro wracam do szkoły. Będę miała tutaj małe zaległości, ale na pewno coś napiszę. Sajonara!
_____________
Nie mam lepszego zdjęcia D:
Na dzisiaj: BlessTheFall - What's Left Of Me.