Nie obiecuje,że powrócę tu ponownie,ale coś wzięło mnie na napisanie krótkiej notki od serca.
Ostatnio czuję,że wygrywam ze swoim najsłabszym ogniwem.
Zbliżają się święta i nadchodzi czas,kiedy trzeba będzie wszystko podsumować. Nie żałuje,że zostałam sama. Teraz skupiam jedynie uwagę na sobie,a nie na ludziach który "wewnętrznie wyjadali ze mnie wszelkie uczucia". Uśmiecham się i staram się dzielić swoją radością dookoła. Odpycham od siebie wszystkie złe myśli. Staram się korygować złe nawyki i nieustannie eksperymentuje.
W końcu jest i w końcu jestem szczęśliwa. Tak bardzo ją kocham!<3