Cześć i czołem.
Byłam,zniknęłam,jestem . Na jak długo.? Nie wiem.
Walka .. w sumie złe określenie.. zmiana trybu życia? trwa.
Doszła siłownia,znalazłam kompana.! YES.
I o ile lepsze samopoczucie po takiej 1h/1,5h na siłce. ŻYĆ SIĘ CHCE.
Wizyta u lekarza,nie za ciekawie.
Moje serce postanowiło się zbuntować i robi mi na złość,nie chce żyć ze mną w zdrowiu i zgodzie.
Jutro odbiór wyników,będzie "wesoło" coś czuję...
Wieczorem wrzucę spis dzisiejszych posiłków.
Zdjęcie artystyczne z dziś.