Nie zliczysz, ile razy mówiłaś, że jest okej, a tak na prawdę rozpie*dal*ło Cię od środka.
Nie zliczysz, ile razy uśmiechałaś się, chociaż miałaś ochotę płakać jak dziecko.
Nie zliczysz, ile razy oszukiwałaś samą siebie, że on Cię kocha.
Nie zliczysz, ile razy spierd*lił*ś coś, na czym cholernie Ci zależało.
nie zliczysz, ile razy miałaś ochotę umrzeć, zapaść sie pod ziemię, po prostu zniknąć.
Nie zliczysz, ile razy tak bardzo pragnęłaś być szczęśliwa, a za każdym razem coś stawało Ci na drodze.
Pewnych rzeczy nie da się policzyć.
Bo nie które błędy popełniamy zbyt często...
Szczęśliwym jest się wtedy, gdy kładziesz się jak najwcześniej spać tylko dlatego, że nie możesz się doczekać kolejnego poranka. gdy uśmiechasz się głupio nawet do filiżanki popołudniowej herbaty. kiedy splątane słuchawki, nie są w stanie wyprowadzić Cię z równowagi. i nie potrzebujesz zjeść tabliczki czekolady bo wystarczy Ci przelotny uśmiech jednego z obcych przechodniów.
Pamiętasz, kiedyś Ci powiedziałam, że się boję& Obiecałeś, że nigdy mnie nie skrzywdzisz, nie zadasz bólu. Dlaczego kłamałeś? Myślisz, że złamane serce łaskocze?
Wiedziałam tylko , że muszę żyć dalej , muszę być silna i muszę się uśmiechać , bo nikogo nie obchodzi , że posypał mi się świat.
Ludzie nie lubią ciszy i ciemności, bo one odzwierciedlają ich największe lęki: samotność i zagubienie.
Kocham spotykać cię przypadkiem. mogę ci wtedy pokazać moją udawaną obojętność w stosunku do ciebie. obojętność wyćwiczoną przed lustrem. że wcale nie boli mnie serce. że wcale nie przechodzą mi dreszcze po całym ciele. że wcale nie ściska mi się gardło na widok twojego uśmiechu... cholera! nadal nie mogę o tobie zapomnieć.
Dziś doszłam do wniosku, że jesteś najważniejszy. Cóż, kto, jak nie Ty, sprawia, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech? Kto sprawia że słowa "Kocham Cię" nabierają większego sensu? Ty. Dlatego jesteś dla mnie wszystkim ...