photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 STYCZNIA 2013

Dance Puppet Dance...

Katharsis (gr. oczyszczenie) - uwolnienie od cierpienia, odreagowanie zablokowanego napięcia, stłumionych emocji, skrępowanych myśli i wyobrażeń.

    Jak już mówiłem chyba własnie tym jest dla mnei to miejsce, wiele niewypowiedzianych  gdzie indziej słów i myśli oprócz wyselekjonowanej przez los i rzeczywistość garstki ludzi, więc pora się uwolnić poraz kolejny od natłoku tego wszystkiego co nazywam życiem. Oczywiście nie w jakiś drastyczny sposób który kojarzy mi się tylko z myślami samobójczymi nie wiadomo czemu, a raczej wypisać się i mieć to z głowy co jakiś czas wracając na tą strone przeglądając jak zmieniało się moje podejście i moje życie które nadal nie wiem dokąd zmierza, niektóre notki przypominaja zapiski szalenca który popadł w szpony chaosu i nie umiał się w ty mwszystkim odnaleźć, chyba w pewnym momencie tak było, nie wiedziałem co robić dalej gdy straciłem sprzed oczu swój cel później nie umiejać go odnaleźć bądź odzyskać, teraz patrząc na to z dystansu jestem ciekaw co tak naprawde było powodem naszego rozstania. W sumie pewnie nigdy juz sie nie dowiem, to zamkniety  rozdział mojego zycia ale kto nie lubi wracać do ulubionych książek prawda ? Lubimy czasem otworzyc tomiszcze lekko zakurzone i przypomnieć sobie jaka zabawe/smutek/strach czy cierpienie niosły za sobą wersety tam zawarte, ze wspomnieniami jest tak samo czasem tylko niektórzy zapominają że to już tylko przeszłość na którą nie mamy wpływu za to mamy pełną kontrolę nad swoim przyszłym życiem. Może nie do końca czy bede milionerem czy wyląduje pod mostem ale na pewno na to jakimi ludzmi sie otaczamy i jak sami siebie widzimy a to juz połowa sukcesu,  jeżeli patrzeć na to jakimi ludzmi sie otaczamy to szczerze nie dokonałem w tej kwestii niczego spektakularnego, ciesze się że są ludzie którym ufam i których podziwiam obok mnie jednak wiekszośc wyborów partnerek czy bliskich znajomych okazała się totalną porażką. Ponad połowa tych ludzi okazała się inwestycja która się nie zwróciła jeżei mozna tak powiedzieć, zdradzone zaufanie, zniknięcie, czy totalna olewka gdy znajomośc przestała przynosić korzyści ale czemu sie dziwić to tylko ludzie, niedoskonali, pełni kompleksów, bolączek i strachu ludzie. Nie żebym wykluczał się z tego zbioru jak kazdy chyba dziele te same problemy z połową ludzkości jak właśnie kompleksy czy samotność bądź cechy charakteru których nie nawidze u siebie a jednak brakuje mi siły bądź motywacji by z nimi walczyć, ale taki mój los... właśnie to jest kolejna wymowka moja że to los i nie ma co się przeciwstawiać,  a to gówno prawda, po prostu nie mam siły bądź motywacji by coś w sobie zmienić, zaprawde racją jest że stagnacja i nieróbstwo degeneruje tkankę społeczeństwa... sami o sobie zaczynamy myśleć najgorsze rzeczy co nakręca spirale jeszcze gorszych myśli aż w końcu poroadzi do czynów hańbiących nas w oczach nas samych, a to już szczyt pewnie... zaczynamy sami siebie oszukiwać,  tworzac sobie dodatkowe kompleksy które nieistnieją, tworzać dodatkowe problemy których rozwiązania pozornie nie umiemy znaleźć. Ale to tylko pozory i głupoty blokada znajduje sie w nas samych i własnie to jest najgorsza przeszkoda najtrudniej jest zmienić samego siebie chyba, podnobno człowiek sam z siebie sie nie zmienia a innych ludziom daje się po prostu poznać z innej strony, czym czynni iluzje zmiany w oczach innch. Notka znowu zaczyna przypominać rzekę w której jedna fala zakrywa drugą płynnie przechadzać miedzy sobą i płynac dalej niby jest tym jakaś harmonia i ład ale gdy nei jest się rzeka przypomina to tylko chaos a miałem tego uniknąć, właśnie dlatego pisanie na tego błoga sprawia mi tak wiele problemów gdyż nie wiem jak zacząć, no wiecie wstep rozwinięcie i zakonczenie. Kiedyś umiałem pisać pisałe mwszystko od opowiadan przez wierszyki po w moim mniemaniu poezje którą lubiłem ale to już przesłość, może tylko wznowie pisanie opowiadań jak uporam się z bieżącymi sprawami które spędzają mi sen z powiek każdej nocy.

    Czy mam jakieś postanowienia? Może i tak ale tylko w głowie. Czy chce coś zmienić? NA pewno ale tylko samolubnie dla siebie. Czy mam motywację? Ni chuja żadnej.

    Teraz troche o innych zatem skoro juz napisałem o sobie i kto zna mnie dłużej niż miesiąc wyłapie co dla kogo jest, zadziwiaja mnie ciągle ludzie którzy mimo mówienia jednego a robienie drugiego nazwijmy to ładnie brakiem konsekwencji a brzydko jebana hipokryzją gdyż inni wymagaja konsekwentności o jeszcze innych człowieków (błąd zamierzony). Opisywanie problemów innych ludzi tutuaj nie ma racji bytu gdyż powoduje to więcej spięc niż mi się obecnie chce znośić, wiecie moja natura wrednego samolubrnego chuja uwielbia napsuć czasem komuś krwi ale raczej bawi mnie że ktoś się w ogóle tym przejmuje niż to że to samo w sobie jest wredne. Ruchałbym Gandzię. Tak czy inaczej... mam wrazenie ze cofam sie do czasów gimnazjum gdy rozmawiam z ludzmi ja robie za mądrego (w ich mniemaniu) nauczyciela który zan na wszystko sposób i jakąs pieprzona rade zaawsze znajdzie, ok bycie pomoca dla uinncy hto jedno ale kurwa mać jasna cholera bycie pomoca w banalnych sprawch które możan rozwiązać silna wolą o konsekwencją działania to małe przegięcie dużej pały. Ale to śiadczy o jednym dzisiejsza młodziez w weiku od tych 19 d o23 lat jakos nie radzi sobie z problemami którym czoła czase mstawiaja gimbusy i wychodza z tych prób zwyciesko, zastanawia mnie skąd u nas taki upadek wiary we własne siły i chęc poszukiwania rozwiązańna własną rękę, to tak jak z nałogami coraz weicej ludzi np pali i narzeka ze wcale tego nie chce i rzucaja po milion razy zamiast wykazać się konsekwencja i silna wola i w diabły rzucić coś co i tak rozwala im zdrowie lub co wiecej portfele.

    Kolejna mysl, straciłem zdolnośc do zakochiwania się w innych, nie wiem czym to jest spowodowane ale nie czuje już motylków, nie czuje pierwszej fali uczuć a jednynie kalkulacje mojej pojebanej głowy, nie czuje a myśle, zamiast cieszyc się np randka myśle czy mnie na to stać, zamiast myśleć o tym że jest fajnie myśle żę juz tyle razy nie wyszło, a jak zaczyna wychodzic robie wszystko by tego kogoś zniechęcić i pokazać się z jak najgorszej strony by potem mieć wymówke jak to znowu nie wyszło i niewarto próbować pojebana zaiste zacnie. I wkurza mnei to co Kojot nazwal trybem zdobywcy gdy idzie za łątwo nie doceniam tego ze dziewczyna jest zainteresowana tylko uznaje to że jest za łatwo i cała moja para i parcie na nią znika a pózniej wszystko inne... Najlepsze to to ze wiem o tym a tego nie zmieniam i nie widze by w najblizszym czasie zmieniło się to zbytnio... Brak motywacji... W cholere jej potrzebuje...

Pamiętam kto mnie nauczył żeby czasem coś ukryć w notkach to całkiem fajne myslenie ze ktoś coś przeoczy (hurra wykiwany), dużo bym dał by mieć z Tobą normalny kontak nie oparty na starych gruzach tylko nowych fundamentach ludzie sie zmieniaja prawda... prawda? Dalej myśle czy ja naprawde musze robić z siebie głupca co jakiś czas i pytać o głupie rzeczy zamiast przejsc od razu do sedna, dziecinna gierka fraszka igraszka kółko grniasiaste... Dzieciak... Głupi dzieciak... owładnięty strachem... Antybohater naszych czasów... Patos.
Aby na pewno Teoria? A co gdyby nie? Co zrobisz a czego nie ? To żadna gra... :Ruchałbym Gandzię.

Cytat na dziś

Nie walcze już z weenętrznymi demonami, teraz jesteśmy po jednej stronie barykady...

Piosenka na dziś

Happysad - Długa droga w dół...

Autoreklama :P



Komentarze

~kolorox Siemka, co to za typka na zdjęciu? dzięki pozdro ;)
05/04/2014 18:27:53
~ania ;)
19/02/2013 16:24:03
temperchild entliczek pentliczek.
24/01/2013 20:24:30
corran kazdy zna jakas rymowanke... :)
26/01/2013 4:08:07

fuckitforchris czyli?
20/01/2013 10:55:56
corran To znaczy ze najgorzej jest czytać takie ksiązki i dostrzegać np symptomy u siebie :)
20/01/2013 13:34:12

Informacje o corran


Inni zdjęcia: Bella przy choince patkigdTorcik I Komunia Święta Maćka patkigdFabrication Maison. ezekh114Wizyta w Meczecie udana bluebird11Fajerwerki patkigdIleż rodzajów spodni ... ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24