piętnaście metrów dalej. i dwadzieścia groszy mniej.
przejdź się do studzienki, miń domy studenckie, skręć w lewo. zapal. odetchnij. wróć się. wsiądź do tramwaju, numer szósty bądź dwunasty, wysiądź na dworcu i zapal. odetchnij. kup cztery piwa, bilet na orunię i usiądź na ławce. nie podchodź, nie mijaj białej linii. przemyśl to dobrze, wszystko od nowa. i zapal. odetchnij. rozkojarz się bardziej, wysiądź w sopocie i nie dzwoń już więcej, bo i tak się nie spóźnisz. nigdy nie przyjedziesz.
omiń to rondo, podejdź do plaży, nie patrz na ludzi, nie ma ich tam. spokojnie, tylko spokojnie. odetchnij.
zapalisz?
myśl dnia: imprezy u siebie zawsze kończą się dziurą w ręce/nodze. jak?