"Sposobem na zaczęcie jest skończenie mówienia i podjęcie działania." - Walt Disney

Cześć. Z przyczyn osobistych przeniosłam się tutaj. Hasło niedługo założę, jednak na razie jeszcze poczekam. Tak jak pisałam na starym fotoblogu, jutro i pojutrze robię sobie luźny dzień, a od czartku ruszam pełną parą! Jutro postaram się rozsądnie rozplanować sobie jadłospis na ten tydzień. Posprawdzam, ile dane produkty mają białka, cukrów, tłuszczów, aby odpowiednio je dobrać. Nie chcę znów dopuścić się do wielkiego napadu na słodycze... Spróbuję także rozplanować sobie aktywność na trzy najbliższe dni. Będę ćwiczyła 6 dni w tygodniu i jeden dzień na regenerację, która jest naprawdę potrzebna. W dni regeneracji mogę sobie jedynie pozwolić na ćwiczenia z akcji, ale o tym jeszcze napiszę. Jeśli chodzi o słodycze to na pewno już więcej nie popełnię tego błędu, a mianowicie zabawy w takie coś jak "tydzień bez słodyczy" / "miesiąc bez słodyczy". Uświadomiłam sobie, że jest to naprawdę mało racjalne. Organizm przecież potrzebuje tych cukrów, dlatego chciałabym co 2-3 dni dostarczać mu małą słodycz, a raz w tygodniu coś większego, np. 2 kawałki ciasta. Na pewno od takiej porcji słodyczy nie przytyję, a jedynie uchronię się miejmy nadzieję przed niekontrolowanym "rzucaniem się" na słodycze. Dodatkowo postanowiłam pić więcej naturalnych soków, bo dotychczas piłam tylko wodę i różnego rodzaju herbaty. Resztę moich planów będę podawała sukcesywnie w kolejnych notkach. Pozdrawiam!

ASK