Damn, dawno mnie tu nie było.
Ale to wszystko ze względu na brak czasu/brak Internetu w akademiku ;)
Teraz na Święta w domku, wreszcie trochę odpocząłem, obżarłem się za wszystkie czasy i wgl.
Wawka całkiem fajna, choć ciepłego łóżeczka i domowego jedzenia nie da się zastąpić za krótkim piętrowym łóżkiem w akademiku i odgrzewanymi krokietami z Biedronki.
No, ale jakoś sobie radzić trzeba.
Tymczasem to tyle, postaram się jeszcze coś napisać koło Sylwestra, ale nie obiecuje, także w razie co, to dobrej zabawy!