Yeah I think that I might break..
Czuje się totalnie popierdolona. Tak, że aż słów mi brak. Zrobiłam sobie herbatę jakąś ziołową, uspokajającą na nerwy. Chyba nie do końca działa. Ostatnimi czasy źle się czuję, wymiotuję. No tak, użalam się nad sobą. ^^ Milusio. No i z drugiej strony jestem szczęśliwa. Ale to tylko i wyłącznie sprawka A. Dziękuję.. + piję od trzech dni. Jejku, wydałam całe kieszonkowe na alkohol i fajki. Zostało mi się w sumie nic, bo z 20 zł zgubiłam gdzieś. A obiecałam ramy siostrze, chujowo. D:
Ogólnie, to też nienawidze, jak wszyscy mi się wyżalają. Nie dość, że mam swoje fanaberie i problemy, to jeszcze robię za publiczny telefon zaufania. Irytuje mnie to. Oczywiście, poszczgólne osoby wespre, ale nie wszystkich. Bez przesady.
A teraz ide chyba.. pozamulać. ajć.
*siada w kącie, twarzą do ścian* .x.'