all piszą o fesitwalu, to ja też napiszę. o
troszkę mi się nie chciało iść, ale jak już wszyscy przyszli i te pe to było meeega. bajka 4, nasze wycie, uzdolniona czerwona jedynka i cała reszta. koncert trochę inny, ale całkiem przyjemnie. nie wiem jak ja bym bez tego miała żyć. bez zbiórek, biwaków, wigilii, rad i całego tego zamieszania. bez tych piosenek, ognisk, ludzi. ludzi! kocham, kocham, kocham! <3
może w środe ktoś na zbiórce będzie? ;d