Martyn w czasach ląży, robiąca młynek. :D
Bo Martyn wyjechał i jak dzwonił mówił:
"Yyy... łOla... Zajmiesz się moim pe be?"
A ja:
"Dobra, teraz ja twoim się zajmę :D"
A łOl się znowu zakochał ;*
W Amadim ;*
Pisała:
b a g i e t k o w a