Przeżywali zakazaną miłość, niczym Romeo i Julia. Tkwili w czymś, co tak naprawdę nigdy nie powinno nastąpić. Mieli przecież tylko się poznać, polubić, ewentualnie zaprzyjaźnić. Nie mieli się w sobie zakochiwać.
I widzisz Jego, wysokiego, w szerokiej siwej bluzie z kapturem na głowie, w szerokich spodniach i zajebiście aroganckim spojrzeniu, które paraliżuje każdą część Twojego ciała i wiesz, że chciałabyś go mieć dla siebie, już tak na zawsze.
Czasem mam ochotę uśmiechnąć się, podejść do Ciebie i mocno Cię przytulić. pokazać Ci, jak bardzo kocham Cię, każdego dnia. dopiero idąc, w połowie kroku zamieram, bo przypominam sobie, że mimo tego, ile mogłabym dla Ciebie zrobić, Ty nawet nie wiesz, jak mi na imię .
Patrz, jacy świetni jesteśmy. umiemy trzaskać drzwiami przez telefon i tłuc talerze, nie trzymając ich w rękach. tacy jesteśmy kurwa zajebiści, a nie umiemy pogodzić się z tym, co było, rozdrapujemy blizny jak jacyś ciekawscy smarkacze, którzy chcą sprawdzić, czy naprawdę boli tak samo.
Kurwa błagam, rusz tyłek, za chwilę skończysz oddychać, i nie będzie Cię nawet w końcowych napisach.
Ma chwytać mnie za dłoń gdy będę szła tuż obok, śpiewać gdy i ja śpiewam. Uśmiechać się, gdy sama nie mam na to ochoty. Akceptować moje wady, uwielbiać moje zalety. Ma martwić się gdy nie odp. Patrzeć mi w oczy, doprowadzać do szaleństwa, do śmiechu - nie do łez. Troszczyć się gdy zachoruje. Być zawsze obok, Słuchać gdy przeklinam świat, Akceptować moje szaleństwa. Po prostu - Ma mnie kochać.
Czy kochałeś kiedyś kogoś tak bardzo, że ledwo mogłeś oddychać?
Uwierz , że ja już niczego od Ciebie nie oczekuję . żadnych skrajnych uczuć , gorących spojrzeń , ani obietnic , które łamiesz , zanim zdążysz złożyć . ja proszę Cię , tylko o to , abyś zniknął z mojego życia , przyznając , że żałujesz każdego z kłamstw .
I teraz zaczynam wątpić w swoje szczęście. czemu ciągle coś musi dawać mi powody ku temu, że w każdej chwili coś się może zjebać? dziękuję za takie szczęście, wole go wcale nie mieć, niż mieć na moment.