A oto takie zdjęcie mojego kochanego futrzaka, uznałam, że zasługuje na foto na moim profilu <3
Hmm... Jakby się zastanowić to dzień był bardzo ciekawy xD
Na początku nie potraiłam się zwlec na 7:10 na trening, więc przeleżałam sobie w domu :33
Mialam się uczyć na spr z biologii, którego w końcu i tak nie było, ale mimo wszystko zasnęłam.
Dotarłam do szkoły prawie spóźniając się na WOS.
Na matmie dowiedziałam się o uwadze za gadanie, a na serio to z dziewczynami śmiałyśmy się z tego,
że Wera (to geniusz) zeżarła prawie cyrkiel :D
Cały dzień bardzo wesoły.
Śmianie się na fakultetach z Wiką, wycieranie orzeszków wasabi w chusteczki by straciły ostry posmak,
śpiewanie i przerabianie piosenek Wery, oglądanie meczu siatkówki a'la power rangers...
- Wszyscy mamy blizny! Wszyscy mamy blizny!
I denerwowanie trenera - jesteśmy mistrzami ;D
W drodze powrotnej Wika zapoczątkowała plucie i cieszyła się, że umie pluć,
a Kaka znooowu opowiadała nam o swoim niedoszłym chłopaku xD
Gra w słowa i dojście do wniosku, że nawet "pęcherz" się jej z nim kojarzy <lol2>
W domu fb, pisanie rozdziału i trenowanie tekstów na konkurs.
Jutro Wika na noooc <33
Oliwia tęsknię!
Mówiąc w kilku słowach : BARDZO WAS KOCHAM DZIEWCZYNY!! xD
Już się boję co będzie jutro :P Nie przedłużając... Branoc ;*