Tęsknimy zawsze z własnej winy. Czy tego chcemy czy nie. Bo to nie jest wina drugiej osoby, że się do niej przywiązujemy, a później ot tak tracimy z nią kontakt. Uświadomiłam sobie dzisiaj, że mam wyjebane, bo nie umiem się zachować w niektórcyh sytuacjach. Że tak jest mi łatwiej i uciekam od spraw ważnych. Od spraw przez które wszystko mogłoby wyglądać inaczej. Ale zawsze jest ta druga droga, druga opcja. Jedna jest dobra druga zła. Dlaczego natura człowieka jest taka, że zawsze pójdzie tą złą.? Bo bez sensu byłoby gdyby zawsze było z górki. Gdybyśmy zawsze wiedzieli co jest złe a co dobre. Widzielibyśmy świat tylko w różowych kolorach, bo ze strachu uciekalibyśmy przed rzeczami złymi. A przecież wszystkiego trzeba psróbować, bo człowiek uczy się na własnych błędach. Raz musi być czarno, żeby później bez problemu mogło być biało. Gdybyśmy zawsze wiedzieli co się stanie nie byłoby tego co jest. Tych wszystkich przyjaźni, które teraz są. Bo po co byłby nam potrzebnu ktoś kto przestrzeże nas przed czymś złym skoro sami byśmy wiedzieli co robić. Bylibyśmy wtedy jeszcze większymi egoistami niż jesteśmy. Żylibyśmy sami sobie, bo niepotrzebowalibyśmy rad innych. Czasem mądrzejszych od nas samych a czasem głupszych ale z przejściami.
Becia, Klaudia. <3
Nie ważne co by było gdyby. ; *