Od tamtej pory Nadzieja i Sebastian widzieli się codziennie. Przyjaźnili się, ona nie chciała na razie nic więcej. Pewnego dnia dostała sms od Piotra, w którym napisał: ,,Brakuje mi tego, może dziś się spotkamy?". Na szczęście był wtedy przy niej Sebastian, który ją uspokoił. Rzuciła telefonem o ścianę.
-No już spokojnie. Może chcesz coś? -Dziewczyna spojrzała na niego nie bardzo wiedząc o co chodzi. -Chcesz marihuane?
-Co?! Nie! Co Ci przyszło do głowy?! Nie chcę!
-Ale to Ci pomoże.
-Czas leczy rany...
-Ale długo będziesz się leczyć wtedy, a przy tym nie.
-Sebastian...wyjdź...
Spojrzał się na nią, był w szoku. Ona patrzyła zapłakana w podłogę. Chłopak podniósł się z kanapy.
-Na pewno chcesz, żeby wyszedł?
Nie odzywała się długo, w końcu wyszedł. Ona popadła w histerie, płakała jak jeszcze nigdy. Zżyła się z nim cholernie, ale nie zdawała sobie z tego sprawy wcześniej.
/M.
Inni zdjęcia: La sieste. ezekh114Aż tyłek boli. ezekh114Róże wswieciezdjecAloha rezzouMiło wrocic martawinkelTilly martawinkelXd martawinkelHi martawinkelXx martawinkelXxx martawinkel