Sympathy for the devil.
Dzisiejsze ognisko było super!
Kocham Tetrahydrocannabinol. Humor mi się bardzo poprawił, przede wszystkim dzięki takim słodkim mięciutkim pocałunkom od pewnego miłego kogoś :). Ogólnie było bardzo fajnie i coś mi mówi, że będzie jeszcze lepiej. Sympatia wszędzie. Czuję tę dobrą energię i wchłaniam ją w siebie, mam ochotę uśmiechać się bez przerwy.
Molekuły tańczą, i jest bardzo przyjemnie. Myślę, czy nie uczynić dnia jeszcze lepszym, ale...
nie kuszę losu. Prawie zapomniałam o Nim, ale szybko sobie przypomniałam i serce zakłuło nieznośnym bólem.
God make me be loved, please.
I will make you a sandwich.
Czyli modlitwa w moim wykonaniu.
Dziękuję Ci Boże za Rock'n'rolla.