Pandorka dzisiaj na początku miala bardzo dużo energi ale dzisiaj niestety nie na plus :/ Kiedyś musi być gorzej :D Pod koniec super, luźny galop i kłus :) Musiałyśmy uciekać z placu bo grad zaczą padac :D Od Afra wyjechała jego koleżanka i teraz będzie musiał chodzić z ziemniakami na pastwiska :( On to nie ma szczęścia do tych swoich wielkich miłości biedny albo on od nich wyjeżdża albo one od niego, a biedak wiedział doskonale co się dzieje bo jak go wziełam na spacer to jeszcze długo rżał w to miejsce gdzie ostatni raz widział koniowóz i słyszał swoja koleżankę :( Jutro trening z siwą zobaczymy jak będzie z energią :D Dzisiaj była na padoku (kilka dni nie wychodziła bo co chwilę padało a ona jest golona i przeziębiona była) Od jutra już normalnie padokowana i mam nadzieję, że niedługo na trawę :)