Człowiek bardzo szybko potrafi się przyzwyczaić. Zwłaszcza do ludzi i ich braku. Najbardziej się kogoś lubi na początku znajomości i najbardziej się tęskni w pierwsze dni rozłąki. Znajomość się rozwija i człowiek nas już nie zaskakuje, po prostu jego obecność jest oczywista i nie wyobrażamy sobie innej sytuacji. Gdy jednak ona nastąpi czujemy wielki barak, po jakimś czasie staje się on coraz mniejszy, aż znika.
Nie zdążyłam się nawet do Ciebie przyzwyczaić, a ty już wyjechałaś, nie zdążyłam także przyzwyczaić się do Twojej nieobecności i nie chcę się przyzwyczaić.
;*