Jeśli kiedykolwiek zamierzasz cieszyć się życiem - teraz jest na to czas - nie jutro, nie za rok... Dzisiaj powinno zawsze być naszym najwspanialszym dniem"
Czas płynie niczym rwący strumień,zabiera po kolei każdego kto miał go w dostatku by spełnić się życiowo,nie zwalcza na krzyki i błagania,odbiera co jego.
A co byś zrobił gdyby został Ci tylko jeden dzień,albo gdybyś codziennie budził się mając tylko jeden dzień i o kolejny musisz walczyć.
Co byś zrobił ?! Ja napisałabym do wszystkich listy - takie prosto od serca,spotkałabym się z przyjaciółmi,zjadłabym pudełko czekoladowych lodów - największych w sklepie, przeczytałabym swoją ulubioną książkę "Romeo i Julia" a wieczór spędziłabym z rodziną,ponieważ wydaje mi się ,że powinno się umrzeć przy kimś kto był gdy się rodziłeś.
Tak wyglądałaby mój ostatni dzień i spędzając go tak - czułabym się spełniona życiowo.
Ludzie nie zwracają uwagi na to co robią,dla nich nie ma znaczenia co sobą reprezentują,kim są lub kim się stają - to wszystko nie ma sensu.
Ważne są pieniądze,sukces,kariera...
Teraz dla nikogo nie liczy się poezja,sztuka,literatura czy też miłość?
Miłość teraz też straciła na wartości,nie ma znaczenia, nie liczy się.
Gdzie ta praedziwa romantyczna miłść,gdzie gondola,pluszowy miś,gdzie kwiaty i czekoladki?
Miłosne wiersze,szczere wyznania,poświęcenia - gdzie się to podziało - wszystko przepadło - a czas to zabrał.
Kiedyś to było spotykane - rycerze,żołnierze,poeci,królowie - wszyscy w głębi siebie mieli duszę romantyków a z biegiem czasu - czas ograbia nas z uczuć,które są przytłoczone XXI wiekiem.
Ta bolesna prawda na którą nikt nie zwraca uwagi.
Gdzie ten pieprzony romantyczny świat świat w którym się urodziłam i z którego brutalnie mnie zabrano.
Gdzie mój książe,mój dziadek do orzechów,mój narnijski okręt,mój biały rumak,gdzie mój wymyślony świat do którego pragnę wrócić.
Gdzie to wszystko się podziało?
To czas,to czas mi to zabrał.
Umieścił mnie w nieodpowiednim wieku z nieodpowiednimi poglądami.Żyjąc ponad 17 lat,będąc w II klasie liceum, nie czuję się spełniona życiowo,raczej przytłoczona życiowo.
Tak to doskonale opisuje mój stan w któym się znajduję.
Czas odbiera nam życie,marzenia,to kim jesteśmy a MY popieprzeni idioci nic z tym nie robimy.
Powinniśmy walczyć o każdą sekundę,aby nie żałować przebytego czasu.
Myślenie boli,prawda?
Cóż za zacofane społeczeństwo w którym przyszło nam żyć,w którym przyszło mi żyć.
Nie uważam się za osobę lepszą od innych,nad wyraz inteligentną,lecz mądrą życiowo,która wie kim jest i do czego dąży.Na co dzień walczy z czasem,emocjami i myślami,ale próbuje jakoś żyć.
Jakoś sobie radzi.
Choć czasem nie ma sił,choć czasem czas nieubłaganie ją goni stawia kolejny krok do przodu.
Ze łzami w oczach.
Jako przeciwność losu.
Jako wygraną,wygraną w życiu.
"Są dwie trwałe rzeczy, które możemy dać w spadku naszym dzieciom: pierwsza to korzenie - druga to skrzydła"
* Otaczam się ludźmi ,których tak naprawdę nie znam, cóż za ironia losu ....
* Ksymcia - Dziękuje Ci za wszystko :*
* Jakoś leci, zobaczymy co będzie dalej.
* Jedynym sposobem na rozwiązanie problemów jest rozmowa.
:**********************************