Sukces..to subiektywne uczucie spełnienia, dla jednych będzie to posiadanie wyśnionego samochodu, dla drugich podróże, dla innych gromadka dzieci i szczęśliwe małżeństwo. Pewien determinizm jest wpisany w nasze życie, chociaż byśmy się bronili przed tym, podkreślając naszą autonomie i wyjątkowość, czasem po prostu bezradnie załamiemy ręce, bo po prostu na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Ba, to nawet krzywdzące traktować owy determinizm jako formę ograniczania naszej indywidualności, bo przecież kazdy z nas jest inny i na swój sposób wyjątkowy.... Nie ważne w jakim miejscu jesteś, co masz teraz, to chyba nie o to w tym wszystkim chodzi. Najważniejsze, że walczysz i wierzysz w swoje ideały- to wykładania sukcesu. Owszem o wiele przyjemniej płakać w nowym Mercedesie niż komunikacji miejskiej, ale bezapelacyjnie lepiej jest mieć przy sobie ludzi na, których można polegać niż satysfakcję z położenia finansowego i samotność. Bo jesli warto walczyć, to należy to robić, chociażby cały swiat był przeciwny.