photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 MAJA 2016

powtarzaj: zostałem powołany[..]

Od ostatniego wpisu minęło wiele czasu, wiele się zmieniło.. ale od początku. :) 


 

Najważniejsze to żyć tak, by czerpać maksymalną satysfakcję... po januszowatych początkach, w końcu w wieku prawie 20 lat mogę z uśmiechem na ustach przyznać, że w końcu moje życie toczy się tak, jak chcę. A klucz do sukcesu jest prosty, w końcu przestać oglądać się za siebie, zerwać ze wszystkim, co przynosi nam ból i ogranicza.

Moją pasją stała się siłownia, wysiłek fizyczny, pokonywanie swoich

własnych słabości sprawiły, że uzyskałam równowagę, której mi brakowało. Paradoksalnie pasja ta pojawiła się w momencie, kiedy prysły wszystkie złudzenia, kiedy straciłam kogoś kto miałbyć ważnym... Cały swój ból wylałam katując się na treningach, on przynosił błogie ukojenie. Doprowadzając się do stanu bezczucia emocjonalnego, ze względu na fizyczne zmęczenie. W końcu przyszedł dzień, kiedy słońce zaświeciło na nowo. Z perspektywy czasu uważam, że to najlepsze co mogło mi się przydażyć, życie pisze różne scenariusze, a negatywne doświadczenia zazwyczaj przynoszą korzyści, które uderzają ze zdwojoną siłą. Czasami wydaje się, że życie bez kogoś jest niemożliwe, człowiek łudzi się iluzją szczęścia, próbuje udawać kogoś kim nie jest.. nic dziwnego, że kończy się to fiaskiem. Z nadzieją spoglądam w przyszłość, są przy mnie ludzie, którzy są zawsze i bezinteresownie i chyba to cała istota udanych relacji. Nigdy więcej nie chciałabym wpuszczać do swojego życia konformistów. 

 

Drugim puzlem z układanki, które wypełnił psutkę stały się studia. W końcu realizuję się w pełni na polu naukowym. Poznałam tam interesujących ludzi. Ale o tym, kiedyś..

 

Bo w tym wszystkim chodzi o to, żeby nie zatracić siebie. Chociaż zwloty i upadki są nieodzownym elementem egzystencji, to najważniejsze by się nie poddawać.  ;) A prawdziwe szczęście przychodzi wtedy, kiedy jesteśmy pogodzeni sami z sobą.

 


 

Budowałem na piasku
I zawaliło się.
Budowałem na skale
I zawaliło się.
Teraz budując, zacznę
Od dymu z komina.

L.Staff