Jak nie powiem Ci prawdy, to się obrażasz. A jak Ci ją powiem, to... w sumie, też się obrażasz.
Każdemu mówić: "dobrze, wszystko idzie jak spławka" , mieć uśmiech na twarzy i ciało pełne radości, kochać
życie i świat, w którym przyszło żyć, chodzić zawsze wesoło i kolorowo.
A dopiero wieczorem, gdy zajdzie słońce, gdy szarość pochłonie niebo, usiąść na oknie, skulić się i patrzeć w tą stronę świata, w którą nikt nie patrzy. Smutkiem zerkać w telefon pełen zdjęć, wsłuchać się w tą otaczającą ciszę, czuć na powiekach ciepłe łzy. I samotnością płacić za chwile szczęścia. Trzymając się za serce zimną dłonią, krzyczeć po cichutku, szeptać kiedyś wypowiedziane słowa, tak piękne wspominać chwile. Oglądać dłonie i myśleć "jak to wszystko się szybko potoczyło, trochę prawdziwego szczęścia, a za chwilę miliony dni smutku i bólu. "
Jednym słowem totalny wyjeb na wszystko . Nie poszłam na pastorat ... Czemu ? Nie wiem . Nie mam na nic ochoty . Cieszę się że jest wreszcie weekend . Mam czas na przemyślenia . Szczerze ? Mam dosyć udawania że jest zajebiście dobrze , ale kit z tym . Oleww . Dziś siedząc na ławce tak sobie myślałam że chyba muszę mieć na wszystko wywalone , ale nie wiem czy mogę . Niby miałam , ale zawsze gdzieś tam w głębi było takie coś że jednak mnie to obchodzi . -.- '' Jestem zwalona wiem ... mhm . No cóż bywa ... Padam na ryj i tyle . Nie mam ochoty . Najlepiej bym ciągle jadła słodycze ! To chyba znak że zbliża się mega dół . Sama nie wiem do końca z jakiego powodu , ale idę po słoik nutelli . Zjadłabym zupkę chińską , ale nie . Wolę słodkie . Zaczynam akcje dupa rośnie . Przytyję wiem , ale w dupie olew . Trzeba się ogarnąć i to tak mega porządnie . Musze zacząć wszystko od nowa . Nowy rozdział w życiu . Zmieniam się ? Trochę owszem . Od 1 klasy gimnazjum . Zmieniłam się nie do poznania . Nawet sama to zauważyłam . Byłam inna , jestem inna i prawdopodobnie będę inna . Hmm ...Może nadszedł czas na kolejne zmiany ? Nie wiem . Nie potrafię przystosować się do samej siebie . Tak wiem dziwne i wgl . Boli mnie już głowa od tego wszystkiego . Zaczynam inny tryb życia . Słyszałam o planowaniu czasu co do minuty . Może to dobre ? I może zdrowsze ? Nie wiem muszę to przemyśleć . Taa wiem że nudzę , piszę bzdury i powtarzam się ciągle że muszę to P R Z E M Y Ś L E Ć , ale taka prawda . Kasiu ? Nie wiem czy się jutro zobaczymy . Nie wiem czy będę miała siły gdziekolwiek wychodzić . Muszę ogarnąć wszystko . Wiem że siedzenie w chacie nie jest dobre i potrzebuje świeżego powietrza , ale muszę ogarnąć jeszcze 100 ileś pytań do wtorkowego testu do bierzmowania . Chuj z nim ...Kto wgl wymyślił testy do bierzmowania ? Czy ci niedorobieni ludzie nie mają już co robić ? Aż żal dupę ściska i tyle mam do powiedzenia na ten temat . A teraz spierdzielam na po słoik nutelli i na gadulca . + fon z Katarzyną . Wiem że i tak tego nie przeczytaliście , ale tak czy inaczej P o z d r o . ; d
|| MOŻECIE DODAWAĆ ||