NYC szykuj się, zaraz będę
zaraz będę, a ty zaczarujesz mnie swoją magią, w której zakochałam się dwa lata temu
wszyscy życzyli mi spełnienia marzeń, a w tym świecie, w którym je spełniam słodycz marzeń i snów pomieszana jest z kwasowością codzienności
z gorzkim posmakiem tego, że wspomnienia nie odchodzą, kiedy chcesz, żeby odeszły
pomieszana z pikantością niewypowiedzianych słów, które mogłyby tylko ranić, przełykane powolnie powodują ból gardła, ból duszy, każdego kawałka ciała, sprawiają, że nie mogę oddychać, nie mogę powiedzieć, co czuję, nie mogę sprawić, żebyś zauważył kim jesteś
chciałabym wykrzyczeć te słowa, które utknęły mi przed strunami głosowymi, a które są ostrzejsze niż najostrzejsze chilli
słowa, które mogłyby zamknąć wszystko, które zraniłyby ciebie i mnie i od których nie byłoby już odwrotu
kiedy będę mogła znów normalnie oddychać?