Wczoraj takie mega nudy że masakra,
nikt nie napisał,
dopiero jak ja napisałem to sie zaczęli odzywać...
Pogoda jest do dupy,
nie ma z kim wyjść,
i wgl jest dupnie,
wracam więc do swoich samotnych spacerów...
Dobrze że Alka spotkałem wieczorem,
to chociaż na wieczór coś sie działo...
Dzisiaj nie w robocie,
więc pod koścół z chłopakami,
nie pamiętam kiedy ostatnio cała ekipa sie stawiła,
ale jak zwykle dobre pompy były...
No ale to tylko godzina z samego rana,
a teraz znowu nudy,
mam do napisania prace maturalną,
i chociaż mi sie nudzi to nie napisze,
bo nie mam weny...
Jutro musze zbeszcześcić takie święto,
na rzecz zdania w tym roku...
Kiepski humor z powodu wszyskiego co się dzieje lub nie dzieje...
Wolę szczere spieprzaj niż fałszywe przepraszam...
Coś w tym jest...