gabrysia zachwyciła się wczorajszą paradą ! w pierwszej chwili przytłoczyły ją bębny , orkiestra i tłum ludzi , ale już po chwili wymachiwała do wszystkich łapkami , cieszyła się i śmiała . uzbierała tyle lizaków , że próchnica murowana , zmarzłyśmy strasznie i zmoczył nas deszcz , ale widząc uśmiech na czerwonej buźce wiedziałam , że było warto ! dziś dzień zaczęłyśmy masą przytulańców , buziaków w nos i pięknym siusiu do nocniczka ! zjemy śniadanie , zaczekamy aż się trochę rozpogodzi i wybierzemy się na spacer , a pewnie i na frytki , a co mi tam ! każdego dnia zdumiewa mnie ile radości może wnieść w życie taka maleńka istotka , która pochłania 100 % czasu , 200 % energii i 300 % silnej woli .