poranne histerie gabryni zabrały mi resztki sił , potwór -terrorysta śpi , a ja mam w nosie sprzątanie i obowiązki , i i kładę się z książką do czasu aż usłyszę 'maaaaaaaaaaaaamaaaaaaaaaaa oć ! ' . a wieczorem mój mężczyzna zabiera mnie na randkę z okazji naszej 45 miesięcznicy . na jego miejscu też zabierałabym się na randki , należy mi się coś za wytrzymywanie z nim , oj należy ! :d