takie tam słodziaki , no . strasznie nudna ta niedziela . ugotowałam pyszną pomidorówkę , zrobiłam ciasto nutellę z mikrofalówki , poradziłam sobie z toną zadania domowego , kończę ostatni odcinek plotkary i wracam pożerać piędziesiąt cieni grey'a , dawno nie musiałam dawkować sobie książki , bo inaczej przeczytałabym całą noc i nie wiem, kto wykulałby się za mnie rano z łóżka . mam tak straszną ochotę pisać , że to niemożliwe . słowa cisną mi się na wargi, długopis drży w dłoni bezgłośnie błagając o zetknięcie z szorstą fakturą niezapisanej kartki , a ja z sadystyczną przyjemnością zamykam zeszyt i odkładam ' narzędzie pracy ' do piórnika . zbyt wiele siebie tracę wylewając się na kartki papieru . / za 3 tygodnie lecimy do polski . leżę i kwiczę .
Piękni!