budzę się a moje dziecko śmieje się już wniebogłosy z tatusinych wygłupów . miś robi mi kawę a ja w końcu wywlekam się z łóżka i biorę się za sprzątanie , ile tego jest ! zamiatam , zmywam , układam i przekładam, pokrzykuję od czasu do czasu , że sól ma być na wyższej półce i, że znów talerze są ułożone inaczej . gotujemy razem obiad , wychodzi nam już coraz lepiej ! nasze dni wypełnia śmiech , miłość i radość . nic się nie zmieniło . wciąż kłócimy się 3284696965689 razy na dobę i co z tego ? tacy jesteśmy , tacy zawsze byliśmy . ale to że dostaję wieczorem nowy toster bo mam ochotę na tosty , to ,że w środku nocy dostaję wyproszoną herbatę owocową , że mam w lodówce te śmieszne jogurciki dla dzieci , które uwielbiam , że mam na komputerze najprostszy program do ściągania muzyki , bo innego nie potrafiłabym obsługiwać - to wszystko sprawia , że mam cholerną pewność , że jestem z tym z kim powinnam być . dzisiaj już wiem jak wygląda szczęście . jak wygląda podwójne szczęście . / z innej beczki chyba jestem w ciąży . zżeram wszystko co mi wpadnie w ręce , kuba się ze mnie strasznie śmieje ale mam nadzieję że przyniesie mi ze spaceru jakieś dobre cukierki ! + nie mogę odpowiadać na komentarze . nie wiem co jest kurde : /