Lewada

W Lewadzie bylo super. 

Czy lepiej niz w Qniu chyba nie wiem bylo innaczej. W Qn jest fajnie bo mozna robic sie co chce a w Lewadzie naprwde trzeba ciezko pracowac nad dosiadem ,lopatkami , trawersami lotnymi itp.

Ludzie byli bardzo fajni tylko P. Irenka i Magda... Palacyk ktory od stajni byl odalony cchyba o miliony kilomatrow. Palacyk byl sliczny i smieszne byly lazienki bo wspolne. Smiesznied bylo sie kapac z Ninka Malwinka Julcia i Krzysiem ktory mial taki zajebisty plyn pod prysznic <333. Wogle byl fajny.

Konie tez byly OK ale wole te z Qn. Te  byly takie do pchania i nauczone wszystkiego takie przewidywalne. A przejazd koncowy byl smieszny nie nauczylam sie przejazdu i wszyscy mieli beke. Jechalam w bluzce malwiny w kasku Ninki swoj zostawilam w palacu w rekawiczkach tez jej bo swoje zgubilam i z batem krzysia.  Ekipa byla fajna smieszna ale i wkurzajaca. Byla kochana Julcia Malwinka Ninka Monisia Karolinka. Magda westernowiec ha ha ha dobre z niej jaja byly. Byl piekny Krzys i jjego brat.

Na zdjeciu kon Julci - Vabio  kochanny ogierek <3

Za rok tez tam jade bede sie doszkalac i poprawiac moj skokowy dosiad na piekny ujezdzeniowy.  Tylko moze jakos te dosiadowki ominac bo moja dupa nie wytrzema chyba.

BYLO ZAJEBISCIE A I TAK KOCHAM QN.