Hej, przepraszam ale wczoraj nie miałam sił na dodanie kolejnych notek. Dziś dodaję pierwszą część czytania i mam nadzieję że będziecie ciekawi kolejnych części. Miłego czytania ;*
6 fajnych = kolejna część :)
CZĘŚĆ PIERWSZA
Cześć, jestem Jes. Tak naprawdę mam na imię Ewelina, moje drugie imię to Jessica, z racji tego że nie ciepię swojego imienia przedstawiam się wszystkim jako Jes, i tak też wszyscy na mnie mówią. Mam 15 lat, 165 cm wzrostu, brązowe włosy do ramion,ciemną karnację i bardzo niebieskie oczy.Chciałabym opowiedzieć wam moją historię która miała miejsce rok temu. Więc może zacznę od początku. Mieszkałam w dość małej miejscowości,nigdy nie miałam tego czego chciałam. Moi rówieśnicy nie akceptowali mnie, nie wiem dlaczego ale mniejsza o to. Miałam w szkole przyjaciółkę, moją bratnią dusze, jedyną której się żaliłam, Melanię. Jestem jedynaczką więc na Melę mówię siostra.Moja mama jest pielęgniarką, a mój tata... tata zostawił mnie i mamę kiedy miałam 5 lat. Jejku jak ten czas szybko leci, pamiętam jak spacerowałam z tatusiem po parku.Czy teraz mogę powiedzieć na niego tatuś? Nie, dla mnie to teraz ojciec, bo co to za tatuś z którym nie widziałam się już 10 lat ? żałosne. Rozpisałam się o moich bliskich, to teraz zacznę o tym wielkim zdarzeniu. Był wtedy koniec roku szkolnego, wracałam z Melą uradowana ze szkoły. Razem miałyśmy ten dzień spędzić u mnie. Po drodze do domu zaliczyłyśmy kawiarnię gdzie zjadłyśmy niesamowicie dobre lody. Gdy weszłyśmy do mnie mama zaczęła krzyczeć że mamy przyjść do kuchni bo ma dla mnie wiadomość i pyszny obiad dla naszej trójki. Z Melą od razu wiedziałyśmy że moja mama jest jakoś bardziej szczęśliwsza. Z niecierpliwością zjadłyśmy przepyszną chińszczyznę, którą tak potrafiła przyrządzić tylko i wyłącznie moja mama.
-Mamo czy mogłabyś powiedzieć to już ? zapytałam
-Kochanie dowiesz się w swoim czasie. -Odpowiedziała mama
Widziałam że nie chce tego mówić przy Meli więc odpuściłam i wzięłam Melę do swojego pokoju.
-Jesi a może pójdziemy na zakupy co? Nie mam zbyt dużo ciuchów na tak, wspaniałe i ciepłe wakacje. Moja mama dała mi rano trochę pieniędzy a ja jak co raku jeszcze rozbiłam skarbonkę do której wrzucałam przez cały rok szkolny pieniądze więc jest tego sporo.- oznajmiła moja przyjaciółka
-Hm.. no nie wiem , ja nie mam zbyt dużo oszczędności- odpowiedziałam
-Oj Jesi nie daj się prosić ze słodką minką powiedziała Mela
-Dobrze pójdę do mamy i zapytam co się da zrobić powiedziałam.
Zostawiłam przyjaciółkę na chwileczkę samą w pokoju i poszłam do mamy która akurat zmywała naczynia po obiedzie.
- Mamuś, nie mam zbyt dużo ciuchów na lato, mogłabym iść na zakupy? zapytałam niepewnie
-Oj Jes, oczywiście, pieniądze są w mojej torebce na wieszaku weź i baw się dobrze tylko nie szalejcie zbyt bardzo . powiedziała z entuzjazmem mama
Ucieszyłam się ogromnie. Wróciłam do przyjaciółki i obie z mega uśmiechami poszłyśmy do galerii handlowej.
CDN :)
Inni zdjęcia: ** szarooka9325Nic chasienkaUrlop szarooka9325:) dorcia2700Feelings pamietnikpotwora1519 akcentovaSoczki i piwko. ezekh114:) tezawszezle;) virgo123Komnata grobowa bluebird11