Część 7.
Mateusz wyszedł. Zostałam teraz sama. Zaczęłam myśleć o tym wszystkim. Byłam szczęśliwa ale zastanawiało mnie to, że tak nagle zmienił zdanie a teraz musi coś załatwić na mieście i nie będzie go godzinę. Po moim pokoju od czasu do czasu krzątały się pielęgniarki ale nie zwracałam na nie uwagi. Minęła godzina Mateusza nie było. Zadzwoniłam do Pauliny.
- halo.
- Hej Paula wpadniesz do mnie.? (zapytałam.)
- jasne. Jestem w restauracji na dole. Zaraz będę u Ciebie. Bo musze Ci coś wgl powiedzieć.
- ok. Czekam. Pa. ( i się rozłączyłam. Po około 10 minutach Paulina już wchodziła do mojej Sali.)
- co tam słoneczko.? Jak się czujesz.? (zapytała.)
- ja cudownie. Usiądź. Wiesz jestem z Mateuszem. Powiedział, że mnie kocha. ( powiedziałam szczęśliwa.)
- a ta jego laseczka.?
- zerwali bo go zdradzała.
- aha.
- A Ty miałaś mi cos powiedzieć. (odrzekłam.)
- a tak. Bo widzisz ja przed tym jak poszłam do restauracji byłam na mieście. Chodziłam po sklepach i wgl i widziałam Twojego Mateusza.
- no tak po on już ponad godzinę temu wyszedł na miasto bo musiał cos załatwić.
- ale On nie szedł sam.
- a z kim.?
- z jakąś laską. Szli tak blisko siebie.
- myślisz, że to jego była.? ( uśmiech zszedł mi z twarzy.)
- nie wiem. Ja nie widziałam nigdy na oczy tej jego byłej więc nie wiem czy to ona.
- Mateusz miał być u mnie za godzinę a już godzina dawno minęła. L A jak On jest z Nią.?
- oj tam Nikolcia spokojnie. Może to jego znajoma wtedy szła z Nim. Poszedł z Nią na herbatę a teraz te sprawy załatwia. ( uspokajała mnie Przyjaciółka.)
- no może masz racje. Co tam u Ciebie.? Jak tam Twój skarb.? ( zapytałam.)
- dobrze. Wszystko się super układa. Mówi, że tęskni za mną bo od wypadku się nie widzieliśmy, ale wszystko rozumie.
- Słońce to Ty jedź i się z Nim zobacz.
- Zobaczę się z Nim jak razem wrócimy do domu. Teraz Cię nie zostawię. Kiedy wychodzisz ze szpitala.? (zapytała Paula.)
- do końca tygodnia jeszcze muszę zostać. A później to nie wiem co będzie.
- a Twoje urodziny.? Są w sobotę.
- wiem. Ale lekarz nie pozwolił mi wyjść szybciej. Trudno. To tylko urodziny. Ktoś do mnie dzwoni. To mama. Przepraszam odbiorę.
- co tam.?
- Córciu my zaraz będziemy wyjeżdżać z domu. Wziąć Ci laptopa.?
- tak mamuś. Jak byście mogli to jeszcze ładowarkę do telefonu.
- dobrze. Wszystko ok.?
- tak. Przyszła do mnie Paulina i rozmawiamy.
- aha to ja nie przeszkadzam. Tak za godzinę u Ciebie będziemy. Bo wejdziemy jeszcze do Twojego lekarza.
- dobrze.
- to paa.
- paa mamo.
- rodzice moi przyjadą za godzinę. ( powiedziałam do Pauliny.)
- Zauważyłam, że zbliżyłaś się bardzo z mamą.
- tak i bardzo się z tego cieszę. Przywiozą mi laptopa. Wrzeście będę się łączyć z światem. J A i jak będziesz chciała to sobie z swoim skarbem przez skypea pogadasz. Bo pewnie tez się za nim cholernie stęskniłaś. Cieszę się, że jesteś szczęśliwa. ;*
- dziękuję. Ty też jesteś szczęśliwa z Mateuszem. Ooo.. o wilku mowa. ( Wszedł właśnie na salę Mateusz tym razem z herbacianymi różyczkami.)
- Cześć Paula. Hej kochanie. ( powiedział. Dał mi kwiatki i buziaka.)
- To ja nie będę przeszkadzać. Trzymajcie się zakochańcee. ( powiedziała Paula.)
- paaa. Jak coś to pisz na tel lub dzwoń.
- ok. Na razie. ( i wyszła.)
(Mateusz usiadł obok mnie, przytulił i zaczął mówić.).:
- Skarbie przepraszam, miała być godzina a wyszły prawie dwie.
-Paulina widziała Cię na mieście z jakąś dziewczyną. Kto to.?
- yyy& no.. moja była.
- To on była tą sprawą do załatwienia.? Co Ona wgl tu robiła.?( zapytałam wkurzona.)
- Przypadkiem ja spotkałem. Chciała się pogodzić. Ale jej powiedziałam, że tak naprawdę kocham Ciebie i jej nie chce znać. A później załatwiałem niespodziankę dla Ciebie.
- ehee.
- kotek nie gniewaj się.
- nie gniewam się.
- no to dobrze. O czym sobie z Pauliną rozmawiałaś.?
- o jej chłopaku .On naprawdę jest z nim bardzo szczęśliwa. Tak mocno się kochają. Pozazdrościć.
- My też skarbie się kochamy.
- Tak ale Oni są już ze sobą rok i świata po za sobą nie widzą.
- Z nami też tak będzie.
- No jak Twoja była się nie będzie obok ciebie kręcić to tak będzie.
- A co zazdrosna.?
- niee głupku.
- jasne.
- moi rodzice niedługo przyjadą. Wiesz co moja mama ostatnio o Tobie mówiła.?
- nie wiem ale coś czuje, że zaraz mi moje kochanie powie. ;* ( i dał mi ogromnego buziaka.)
- hehe. Powiedział, że jesteś przemiłym chłopakiem.
- no bo to prawda. ( odparł uśmiechając się.)
- jaka skromność kochanie. ;D
- oj tam. Czyli teściowa mnie już lubii. ;D
- głupek z Ciebie wiesz.? ( powiedziałam śmiejąc się do niego.)
- no ale jaki kochany. ;**
- no tyle dziewczyn za Tobą szaleje.
- możliwe. Ale ja już mam swoją kochaną Nikusie i nie zamienię jej na żadna pustą panienkę.
- Kocham Cięę. ;**
- Ja Ciebie bardziej. ;* ( popatrzył mi w oczy po czym namiętnie pocałował.)
Podoba Się.?
Inni zdjęcia: 1544 akcentovaJa nacka89cwaJa nacka89cwa2839492727383835 bez tytułu elbeeKSIĘŻYCOWO/KOLOROWO ... SIERP 6% xavekittyxNa wycieczce elmar;) patrusia1991gdRzepak patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwa