Dzis troche inaczej, powiem wam jak bylo na wyjezdzie.
Zaczne od tego ze w terminie 30.06 - 8.07 byłem w Besiekierzu Rudnym wraz z wolontariatem bylo to wspaniale 9 dni, ale byly tez smutne sytuacje, dalismy im rade wiec jest ok. Dobra przechodze do rzeczy, gdy tam bylem musialem sie spelnic w nowej roli minowicie wspolprowadzacego grupy, mysle ze jakos dalem rade ;] Podczas tego wyjazdu udalo mi sie odbudowac kontakt z bardzo wazna osoba dla mnie, takze dosyc mocno sie zblizylem do paru osob ale sa tez takie osoby z ktorymi ten kontakt sie troche popsul ale to dlatego ze bylismy w innych grupach i kazdy byl zabiegany, mysle ze damy rade to naprawic w najblizszym czasie. Duzo oj duzo sie dzialo, najmilej wspominam glupawki z Weronika <3 i "drzemki" z Konstancja <3 aaaaaaa..... i oczywiscie ognisko bylo mega. Kurcze mimo ze ten wyjazd byl dziwny dla mnie to byl tez sympatyczny i tesknie juz za tym wszystkim.
Moglbymtak pisac i pisac ale w slowa tego ubrac nie moge co widac w tej notce xd
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24