Mimo nie przespanej zbytnio nocy, wstałem pełny energi.
Dzień zapowiadał się jak codzień.
Plus jest tego taki, że wstaje z myślą, że robię to co kocham, to jak poczucie powołania.
I to jest piękne w tej pasji, a tym samym pracy.
Myślę, że na dziś wystarczy, jednak niebawem wstawię więcej swoich przemyśleń i opisanych uczuć, choć nie jest to łatwe, wiem że pisanie mi pomoże zapanować nad tym wszystkim co się dzieje wokół.
Wciąż szukam szczęścia w życiu.
A.